Incydent miał miejsce dzisiaj po południu. Samochód uderzył w drzewo i natychmiast stanął w płomieniach.

Inni kierowcy natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej, używając gaśnic samochodowych. Niestety było jednak już za późno. Jak poinformowali świadkowie zdarzenia, pojazd momentalnie zajął się ogniem i nie było możliwe jego ugaszenie.

„W momencie, gdy na miejsce dojechał pierwszy zastęp, samochód był całkowicie objęty płomieniami” – powiedział stacji RMF FM Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.

Na miejscu zdarzenia w dalszym ciągu pracują strażacy, a także policja i prokuratura. „Tragiczny wypadek w Wilanowie. Około godziny 13 na ul. Vogla na łuku drogi kierowca BMW zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Pojazd stanął w płomieniach. Na miejscu śmierć poniosły trzy osoby” – poinformowała Policja.

Dwie z ofiar spłonęły w samochodzie, jedna stała obok pojazdu. Jak donoszą świadkowie, kierowca BMW chwilę przed tragicznym wypadkiem „kręcił bączki na pobliskim parkingu sklepu”.

Ulica Vogla została w całości zamknięta dla ruchu.