Mężczyzna rozlał benzynę przy wejściu do świątyni i dodał do niej fosfor, wywołując pożar. W środku modliło się w tym czasie 10 sióstr zakonnych, kapłan i nieznana liczba wiernych świeckich. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a ogień nie wywołał większych strat.

Sprawca został natychmiast obezwładniony przez mieszkańców i oddany w ręce policji. Nie podano jego danych. Z medialnych informacji wynika jednak, że wcześniej był już karany za inne przestępstwa.