Julia Przyłębska gościła na antenie Telewizji wPolsce, gdzie była pytana o to, czy dziś zagrożona jest w Polsce Konstytucja.
- „Jeśli chodzi o Konstytucję, to w sensie takim formalnym mam nadzieję, że nie. Są określone procedury, które umożliwiają zmianę Konstytucji. Natomiast można powiedzieć, jest pewna skłonność do nieprzestrzegania Konstytucji”
- oceniła prezes TK.
Podkreśliła, że problem jest „bardzo poważny”. Wskazała na próbę wchodzenia przez władzę wykonawczą i ustawodawczą w kompetencje władzy sądowniczej.
- „Są jednoznaczne zapisy Konstytucji, nie wymagające interpretacji, jak chociażby przykład z ostatniego czasu, jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny. jest niezależnym, niezawisłym organem i nie podlega kontroli innych niezależnych organów. Ale mamy sytuację związaną z wykonywaniem orzeczeń Trybunału, z publikowaniem. Konstytucja wprost mówi, że orzeczenia TK niezwłocznie publikuje się. Natomiast mamy sytuację taką, że w tej chwili jest problem, bo publikacja orzeczenia TK, która była zapowiedziana najpóźniej na 29 kwietnia, jednego z orzeczeń, w tej chwili została zdjęta można powiedzieć z tej wokandy i są jakieś problemy, negocjacje dotyczące tej publikacji”
- zauważyła.
Zaznaczyła, że nie jest to jedyny problem.
- „Jeśli mamy w Konstytucji jasną regulację, co jest źródłem prawa w Rzeczypospolitej Polskiej, uchwała Sejmu, szanowni państwo, nie jest źródłem prawa. W związku z tym powoływanie się organów państwa na uchwałę i na tej podstawie łamanie podstawowych przepisów i zasad Konstytucji, łamanie ustaw, itd., to jest jawne naruszanie Konstytucji. To jest działanie przeciwko narodowi!”
- stwierdziła.