Operacja Izraela przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy jest szeroko dyskutowana. Zdaniem niektórych, działania Izraela są uzasadnione wobec terroru na izraelskich obywatelach, jakiego dopuścił się Hamas w październiku ubiegłego roku. Wówczas bojownicy Hamasu wymordowali wielu Żydów na terenie m.in. izraelskich miast i kibucy. Wzięli także licznych zakładników.

Przeciwnicy działań Izraela twierdzą z kolei, że oblegając Strefę Gazy, Izrael odpowiedział nieadekwatnie na zagrożenie ze strony Hamasu. Pojawiają się zarzuty, że Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych wobec mieszkających w Gazie Palestyńczyków.

Faktem natomiast jest, że w Strefie Gazy panuje obecnie kryzys humanitarny wywołany izraelskim oblężeniem.

„Prawo do obrony nie usprawiedliwia zbrodni wojennych. Prawo międzynarodowe nie zezwala na ataki na szpitale czy konwoje z żywnością. Nie można zaakceptować sytuacji, w której różne standardy mają zastosowanie do Rosji i do Izraela” – powiedziała Biejat na Konferencji Przewodniczących Parlamentów Unii Europejskiej.

Na jej słowa niezwykle ostro zareagował Hartman.

„Zrównywanie Izraela z Rosją i ruskich trolli z rzekomym blokowaniem informacji o Gazie w sieci to powielanie nazistowskiej propagandy dżihadystow z Hamasu. Kto się tego dopuszcza, ten nie jest już nawet zwykłym antysemitą, lecz po prostu wulgarnym nazistą. Obłęd nienawiści!” – napisał filozof i były polityk na serwisie X.