Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oświadczył dziś, że nie wykona postanowienia Trybunału Konstytucyjnego ws. wniosku posłów rządzącej większości o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl do zapowiedzi lidera Polski 2050 odniósł się poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który podkreśla, że działania marszałka w przyszłości będą skutkowały pociągnięciem go do odpowiedzialności karnej.

- „Patrzę na to z absolutnym niedowierzaniem. Marszałek Hołownia, który jest druga osobą w państwie, nie zamierza respektować rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego. Ogłosił publicznie, że będzie łamał prawo, a przecież dysponuje całym sztabem doradców i prawników”

- powiedział b. wiceszef MSZ.

- „Jeśli on publicznie twierdzi, że nie będzie respektował prawa to naraża się na odpowiedzialność prawną, po tym gdy skończy pełnić swoją funkcję. Ten czas kiedyś nastąpi i Hołownia musi się z tym liczyć. Nierespektowanie rozstrzygnięć TK będzie się wiązało z odpowiedzialnością prawnokarną”

- dodał.

Doprecyzował, że ma na myśli przepis dot. przekroczenia uprawnień przez urzędnika państwowego.

- „Przyjdzie mu kiedyś stanąć przed organami ścigania i odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie respektował orzeczeń TK. W mojej ocenie kiedyś za to odpowie prawnokarnie”

- stwierdził parlamentarzysta.